poniedziałek, 17 sierpnia 2009

Mikrobloging Matki Polki

BLIIMP
(Bardzo Lubie Informować Inne Matki Polki... choć one to wszystko dobrze znają)


Bohaterowie:

Asia, lat 34 na razie w domu
Everyman - chodzi do pracy i przychodzi z pracy
Maks, 2 lata 11 miesięcy
Zuzia 1 rok, 6 miesięcy

Didaskalia

mieszkanie w bloku, powiedzmy 57 metrów
data: Dzień Świstaka

6:30 Zuzia chce jeść. Idę zrobić jej kaszkę, chce mi się spać.
7:00 Zjadłyśmy, Everyman siedzi w wannie. Od 15 minut.
7:45 Everyman poszedł do pracy.
8:00 Maks wstał, chce oglądać piosenki na VH1.
8:15 Zuzia płacze, nie lubi "Czy ktoś widział dziubdziuba".
8:20 Maks przyleciał do mnie do komputera, Zuzia przeszkadza mu oglądać VH1.
8:40 Maks płacze, nie chce koszulki z Bobem Budowniczym, chce z Batmanem.
9:00 Nastawiłam pranie, dzieci są chwile cicho. RAJ! Chce mi się spać.
9:45 Odkurzam. Wywaliło korki - na raz włączony komputer, pralka, TV i nieszczęsny odkurzacz.
9:50 Dzwoniłam do Everymana, chyba wywaliło na klatce.
9:58 Sytuacja zażegnana. Odkurzam dalej. Maks płacze, dlaczego Batman nie jest zły.
10:45 Próbuję pobawić się z dziećmi w lustro. Maks płacze, że to głupia zabawa. Kopnął Zuzię.
10:46 Chce mi się spać.
12:00 Obiad mam na szczęście wczorajszy. Ogrzewam dzieciom zupę.
12:15 Zuzia zjadła połowę. Maks je sam, wylał zupę na stół i na koszulkę z Batmanem.
13:00 Czas spać, płaczą oboje. Ja przez moment zasnęłam.
13:30 Najdłuższe pół godziny mojego dnia - usypianie dzieciaków.
13:35 Jestem taflą jeziora na kwiecie lotosu.
14:00 Dzieci śpią. Słucham Debuss'ego, czytam "Cząstki elementarne".
14:05 Kocham moje dzieciaki. Powieść Houellebecq'a wstrząsająca.
14:06 Zuzia się obudziła. Płacze! Cholera, zaraz obudzi i tamtego.
14:15 Zasnęła. Ja zaraz też zasnę.
16:00 Maks wstał, chce grać na komputerze. Ja piszę bloga.
16:15 Maks pyta "Czy długo jeście będziesz tak pisała?"
16:15:16 Maks pyta "Długo jeście?"
16:15:18 Maks pyta "Juś?"
16:15:20 Maks śpiewa "Juś? JUś? Juś? Nakrzyczałam na niego.
17:20 Everyman wraca z pracy. Jadł na mieście. Nie muszę na szczęście robić mu jedzenia.
18:00 Czas wolny: dzieci leżą na podłodze i się nudzą, ja próbuję czytać, Everyman siedzi przy kompie.
19:00 Dobranocka: Strażak Sam, Zuzia płacze, że nie lubi.
19:30 Proszę Everymana pięć razy, żeby pomógł mi wykąpać dzieci. "Zaraz"
20:00 Kocham moje dzieci. Dzieci w ręczniczkach, czyściutkie, śliczne, uczesane.
20:15 Maks stanął na ręce Zuzi. Zuzia wyje. Zaraz sąsiedzi wezwą policję.
20:40 Czytam dzieciom książeczkę. Chce mi się spać, Everyman siedzi przy komputerze.
21:20 Oglądam Magazyn 24. Chyba zasypiam.
00:30 Przebudziłam się, Everyman siedzi przy kompie. Telewizor gra. Idę się umyć.
03:45 Maks przyszedł do nas do łóżka. Everyman już śpi.
05:05 Przyszła Zuzia, chce jeść. Jeszcze godzina - krzyczę!

Znalezione w sieci:



Do napisania tego zachęciła mnie wizyta u mojej bliskiej przyjaciółki i wiele przemyśleń, przede wszystkim wizji, które nawiedzają mnie przed urodzeniem drugiego dziecka.
Całusy dla męża, który mi bardzo pomaga!

Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń wysoce prawdopodobne.

3 komentarze:

  1. Zabraklo bardzo waznego punktu dnia a minowicie - spaceru. Bez tego dzien jest niepelny.A tu dopiero watek moze sie zagescic.....

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiedzmy, że padał deszcz. Ale prawda, że to mogłoby zagęścić akcje.

    OdpowiedzUsuń